Dziesięć osób w miniony czwartek przyszło na cmentarz ewangelicki zrobić porządek. - Szkoda, że tak mało jutrosinian odpowiedziało na nasz apel, ale mamy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej - podkreśla Krzysztof Swornowski, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
Była to już druga tego typu akcja. Pierwsza, odbyła się kilka tygodni temu.
Teraz sprzątanie zaplanowano również na dwa dni, jednak deszczowa pogoda uniemożliwiła przeprowadzenie prac w środę.
- Ale i tak cieszymy się z tego, co udało nam się zrobić. Porządki na cmentarzu na czas wakacji odpuszczamy, ale z pewnością wrócimy tutaj jesienią. Powiedzieliśmy „a”, to powiemy i „b”. Nie możemy tego tak zostawić. Pochowanym tam osobom należy się cisza i szacunek. Dlatego też jest już podjęta decyzja o ogrodzeniu terenu, a burmistrz obiecał go oznakować - wspomina jeden z organizatorów akcji.
Przez 4 godziny oczyszczono wiele nagrobków, wycięto i wykarczowano sporą ilość suchych konarów drzew, trawy i zielska.
- Uzbierała się przyczepa odpadów roślinnych, no i niestety trochę puszek i szkła - dodaje Krzysztof Swornowski.
Na koniec prac uczestnicy akcji zapalili znicz.