- Gdyby ktoś miał pomysł i pieniądze, można by zrobić z tego cudowne miejsce - zaznaczają ostatni lokatorzy dworu w Potrzebowie.
Potrzebowo to najbardziej na północ wysunięta miejscowość w gminie Bojanowo. Zamieszkała przez kilkadziesiąt osób, stanowi część sołectwa Tarchalin. Jest tu niewiele zabudowań - głównie po majątku dworskim. Mieszkańcy wsi pracowali dawniej w PGR-ach, od lat 90. część jest zatrudnieniona w spółce „Rolgos”, która okoliczną ziemię i obiekty dzierżawi.
Według źródeł historycznych, wieś powstała około 1620 roku, ale w 1673 r. została spalona przez grasujące wojska. W końcu XVIII wieku Potrzebowo stało się własnością Wojciecha Wałknowskiego, około połowy XIX wieku należało do Żelisławskich, a później przeszło w ręce niemieckie. W okresie międzywojennym była to własność Stefana i Heleny Niklewiczów, a następnie majątek trafił w zarząd państwa.
Piętrowy dwór znajduje się w bardzo spokojnej, odosobnionej okolicy, otoczony jest gęstą zielenią - między innymi wysokimi dębami, lipami i wierzbami. Wejście do środka prowadzi z ganku, na którym są cztery kolumny podtrzymujące balkon na piętrze. Choć budynek porastają chwasty, nadal można zauważyć pozostałości tarasu na jego tyłach i ozdobnego ogrodzenia, które zostało zniszczone. W podwórzu stoją też pozostałości budynków gospodarskich. Dziś nikt już we dworze nie mieszka, ale jeszcze niedawno zajmowali go lokatorzy...
Jak to się stało, że dwór w Potrzebowie trafił w ręce rodziny Niklewiczów, którzy z sukcesem prowadzili działalność rolniczą i kolekcjonowali obrazy?
Kto mieszkał w nim, gdy stał się częścią PGR-u?
Jak dziś wygląda dwór w Potrzebowie?
Czy potomkowie dawnych właścicieli myślą o odzyskaniu majątku?
Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w dzisiejszym wydaniu "Życia Rawicza - można je kupić także w internecie. Szczegóły TUTAJ
