Ze względu na sytuację epidemiczną w tym roku inauguracje nowego roku szkolnego wyglądały inaczej niż zazwyczaj.
W Jutrosinie uroczystość odbyła się na dziedzińcu szkoły z udziałem tylko części uczniów.
Personel pomocniczy chodził w przyłbicach, a osoby wchodzące do budynku szkoły obowiązywał nakaz założenia maseczki. Każdy miał też możliwość skorzystania z płynu do dezynfekcji rąk.
Powrót dzieci do klas również nie będzie zwyczajny. Podkreślali to dyrektorzy i wychowawcy klas. - Sami nie wiemy co nas czeka za kilka dni, czy tygodni - mówili.