Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lesznie - po odwołaniu spółki PAK Górnictwo - uchyliło wydane przez burmistrza Miejskiej Górki decyzje środowiskowe, dotyczące budowy farm wiatrowych „Konary”, „Piaski” i „Dłoń”. Burmistrz przekazał „Życiu”, że gmina nie będzie się od tego rozstrzygnięcia odwoływać.
SKO w całości uchyliło decyzje wydane przez burmistrza i nakazało sprawę raz jeszcze rozpatrzyć. „Analiza dokumentów zgromadzonych w toku postępowania oraz map przedłożonych przez odwołującą spółkę prowadzi do wniosku, że znaczna część Farmy Wiatrowej „Dłoń” planowana jest do posadowienia na terenie objętym koncesją (na poszukiwanie i rozpoznanie złoża - przyp. red.). Zdaniem Kolegium, spółka ma więc interes prawny uzasadniający jej udział w postępowaniu, zmierzającym do ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla wnioskowanej inwestycji” - czytamy w decyzji SKO, dotyczącej odwołania do Farmy Wiatrowej „Dłoń”. Podobnie jest w pozostałych dwóch rozstrzygnięciach.
Jakie argumenty w uzsadanieniu decyzji podali przedstawiciele Samorządowego Kolegium Odwoławczego? O tym, co dalej z budową wiatraków na łamach aktualnego wydania "Życia" mówią burmistrz Karol Skrzypczak oraz Jarosław Korytowski, dyrektor generalny Finadvice, firmy, która chce postawić na terenie gminy Miejska Górka farmy wiatrowe.
