Nie ważne, czy oglądasz TVP lub słuchasz audycji Polskiego Radia, czy nie. Jeśli używasz odbiornika telewizyjnego lub radiowego, masz zapłacić abonament.
Nie zwalnia od tego opłata, którą wnosisz operatorowi "kablówki". Abonament radiowo-telewizyjny, stanowi jedno ze źródeł finansowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i co za tym idzie, mediów publicznych. Jest pobierany "w celu umożliwienia realizacji misji publicznej", nałożonej na te media. Za ewidencję odbiorników i ściąganie opłat odpowiedzialna jest Poczta Polska.
Opłaty abonamentowe w górę
Od stycznia 2021 roku miesięczna opłata za posiadanie samego odbiornika radiowego zwiększyła się z 7 do 7,50 zł, a za posiadanie telewizora lub radia i telewizora - z 22,70 do 24,50 zł. Jeśli zapłacimy za okres dłuższy niż miesiąc obejmie nas 10% zniżka. Gospodarstwa domowe, placówki medyczne i oświaty wnoszą jedną opłatę za wszystkie posiadane odbiorniki (radiową, telewizyjną lub radiowo-telewizyjną), Natomiast pozostałe firmy i urzędy płacą za każdy posiadany odbiornik (także te w samochodach służbowych oraz prywatne, przynoszone przez pracowników do pracy). Szczegółowe opłaty podaje KRRiT
Czy muszę płacić, jeśli mam odbiornik, ale nie słucham radia i nie oglądam telewizji?
Zasadniczo, jeśli urządzenie jest gotowe do używania, trzeba zapłacić abonament. Według art. 2 Ustawy o opłatach abonamentowych "Domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika”.
Nie jest natomiast sprecyzowane, co to jest "odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny". Czy jest nim smartfon, komputer podłączony do Internetu, prysznic, czy lodówka z funkcją radia? Tego ustawa z 2005 roku nie określa. Nie sprecyzowano także, co oznacza określenie "natychmiastowy odbiór". Czy telewizor odłączony od anteny umożliwia odbiór "natychmiastowy"? Czy np. czas włożenia wtyczki do gniazda, i naciśnięcie pilota uważa się jako "natychmiastowe"? Tego ustawa nie wyjaśnia.
Czy muszę poddać się kontroli przez pracownika Poczty Polskiej?
Kontrola tego, kto i ile ma odbiorników, czy są zarejestrowane i opłacone, to obowiązek Poczty Polskiej. Jej pracownicy teoretycznie mają możliwość kontroli w naszych domach, lub w firmach. Teoretycznie, bo nie mamy obowiązku wpuszczać ich do mieszkania. Zapewnia nam to Konstytucja RP, która jasno mówi, że wejść do naszych mieszkań w celach kontroli można tylko na zasadach opisanych w ustawie. A takiego przypadku żadna ustawa nie uwzględnia. Potwierdził to przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w odpowiedzi na zapytanie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Różne pomysły na skuteczne ściąganie opłat
W praktyce, jeśli sam, z własnej woli nie zarejestrujesz swoich odbiorników RTV, jest małe prawdopodobieństwo, że dostaniesz wezwanie do zapłaty.
W związku z niską ściągalnością abonementu, pojawiło się w ostatnich latach kilka pomysłów na zdobycie środków dla mediów publicznych inną drogą. Była już mowa o włączeniu daniny do rachunków za prąd, oraz pomysł, żeby namierzyć skąpych odbiorców, zmuszając operatorów kablówek do ujawnienia baz swoich klientów.
Na razie skończyło się w sposób najprostszy dla Skarbu Państwa. Państwowe media dofinansowano kwotą ok. 2 mld zł. uzasadniając dotację rekompensatą za utracone wpływy z abonamentu. Podobną kwotę TVP i Polskie Radio mają otrzymać również w tym roku.
Kto jest zwolniony z abonamentu RTV?
Osobami uprawnionymi do zwolnienia od opłat abonamentowych są m.in.:
- osoby, które ukończyły 75 rok życia,
- osoby zaliczone do I grupy inwalidzkiej,
- kombatanci będący inwalidami wojennymi lub wojskowymi,
- osoby, które ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury, której wysokość nie przekracza miesięcznie kwoty 50% przeciętnego wynagrodzenia.
żródło: KRRiT
