Od początku listopada rawicki szpital funkcjonuje jako jednoimienny i leczy wyłącznie pacjentów chorych na koronawirusa. Rząd zapowiedział, że za pracę w zmienionych warunkach personel medyczny otrzyma dodatkowe wynagrodzenie sięgające nawet 100% dotychczasowej pensji. Czy rawicka kadra środki otrzymała?
Jak informowała na początku grudnia wiceprezes szpitala Ewa Kaźmieruk dodatkowe świadczenia pieniężne lecznica będzie mogła wypłacić osobom wykonującym zawód medyczny i uczestniczącym w udzielaniu świadczeń zdrowotnych i mającym bezpośredni kontakt z pacjentami z SARS-CoV-2. "Wysokość świadczenia dodatkowego stanowić będzie 100% miesięcznego wynagrodzenia danej osoby , ale nie więcej niż 15 000 zł. W przypadku pracy przez niepełny miesiąc, dodatkowe świadczenie pieniężne podlega proporcjonalnemu obniżeniu"- wyjaśniała.
Choć szpital otrzymał zapewnienie o planowanych podwyżkach dla personelu medycznego, "fizycznie" pieniędzy długo nie było. Jak się dowiedzieliśmy, pierwsze przelewy z dodatkowymi środkami trafiły na konta pracowników lecznicy w wigilię.
Niestety rządowe rozporządzenie nie przewidziało podwyżek dla salowych, które również pracują w zupełnie innych niż dotąd warunkach. Kobiety zatrudnione przez firmę zewnętrzną - jak podkreślały w rozmowie z portalem - poczuły się zignorowane, oszukane i niedoceniane. Jak jednak ustaliliśmy, firma dla której pracują, przewiduje wzrost ich wynagrodzeń za ten trudny czas.
- W szpitalu w Rawiczu w strefie kontaktu z pacjentami covidowymi pracuje 26 osób. Z końcem miesiąca grudnia osoby te otrzymają dodatek covidowy, który zwiększy wynagrodzenie. Dodatkiem covidowym objęte zostaną tylko osoby bezpośrednio pracujące w strefie covidowej i zostanie wypłacony on wstecz – za miesiąc listopad oraz grudzień. Decyzja ta została podjęta w porozumieniu z zarządem szpitala w Rawiczu - informuje Katarzyna Marszałek Dyrektor Biura Komunikacji Grupy Impel, która jest podwykonawcą szpitala świadczącym usługi sprzątania.