Jerzy Radojewski zostaje na stanowisku trenera seniorów Rawii Rawicz. To już jego szósty z rzędu sezon w roli szkoleniowca rawickiej ekipy.
Poprzedni sezon, pomimo wcześniejszych zapowiedzi i aspiracji, nie był najlepszy w wykonaniu rawiczan. Rawia Rawicz po zanotowaniu 11 zwycięstw, 4 remisów i 15 porażek, uplasowała się na 11. lokacie w tabeli ligi międzyokręgowej, a do lidera rozgrywek - Pogoni Lwówek - traciła aż 30 punktów.
- 11. miejsce nie zadowala, niemniej na tą lokatę złożyło się wiele czynników, m.in. sytuacja kadrowa, na którą wpływ miała reforma administracyjna rozgrywek - podkreśla w rozmowie z „Życiem” Jerzy Radojewski i dodaje:
- Nie da się ukryć, że przez te kilka lat człowiek się w jakiś sposób związał z ludźmi, z zespołem i całym środowiskiem. Cały czas jestem zdania, że materiał, którym dysponuję, pomimo osłabień kadrowych, personalnych, jest w stanie powalczyć o wyższe cele i ma zdecydowanie wyższe aspiracje. Stąd także decyzja o pozostaniu - wspomina szkoleniowiec.
Jak zaznacza Jerzy Radojewski, decyzja o pozostaniu w drużynie Rawii nie zapadła w ostatniej chwili, a informację o tym przekazał swoim podopiecznym zdecydowanie wcześniej.
- Pojawiały się teorie, że po sezonie odejdę. Była w tym garść prawdy, bo Piast Poniec faktycznie próbował przeprowadzić ze mną rozmowy i prosić o współpracę, jednak ona z różnych względów nie mogła się odbyć - przyznaje trener Rawii Rawicz, któremu jak na razie trudno jest mówić o planach na kolejny sezon.
- Zobaczymy, co uda nam się zrealizować. Na pewno cele mamy ambitniejsze niż 11. miejsce czy środek tabeli. Myślę, że połowa tabeli to dla nas zasięg bezproblemowy - twierdzi Jerzy Radojewski.