22-latka z powiatu gostyńskiego prowadziła renualt scenic. Jechała od strony Bartoszewic w kierunku Jutrosina. Jak twierdziła, na drogę wybiegło jej zwierzę. Kobieta nie opanowała kierownicy samochodu.
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło dziś, po godz. 6.30.
Mgła ograniczała widoczność
Przy trasie Dłoń - Jutrosin od lat rosną drzewa. 22-latka zahaczyła prawym bokiem renault o jedno z nich, a uderzyła w kolejne. Siła była potężna. Z pojazdu wypadł silnik, który wpadł do rowu. Mnóstwo innych elementów pojazdu było porozrzucanych w promieniu kilkunastu metrów.
Auto zatrzymało się w poprzek jezdni
Gdy strażacy ochotnicy z Jutrosina dotarli na miejsce, kobieta znajdowała się już poza pojazdem. Uskarżała się na ból głowy i nogi. Druhowie udzielili jej pomocy przedmedycznej. Po chwili wsparli ich koledzy z jednostki w Rogożewie, a także strażacy zawodowi z Rawicza.
Gdy na miejsce dotarła załoga karetki, kobieta trafiła pod ich opiekę. Ratownicy przystąpili do swoich czynności. Ostatecznie, załoga ambulansu zabrała 22-latkę z gminy Pępowo do szpitala.