Mercedes z volkswagenem caddy (holowanym przez mazdę) zderzyły się na trasie Dłoń - Jutrosin w Płaczkowie około godziny 20.00. Oba pojazdy zostały rozbite i zatrzymały się kilkadziesiąt metrów od siebie.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. - Jeden z pojazdów znajdował się częściowo w rowie, drugi wjechał w ogrodzenie posesji - mówi asp. sztab. Roman Sidor, kierujący działaniami ratowniczymi z Komendy Powiatowej PSP w Rawiczu.
Po przyjeździe służb, kierowca i pasażer z mercedesa byli już poza autem. Strażacy z Jutrosina i Rawicza, po zabezpieczeniu terenu akcji, udzielili pomocy kierowcy volkswagena Gdy dotarł zespół ratownictwa medycznego, mężczyzna został przebadany przez załogę karetki. Ostatecznie, kierowca volkswagena nie trafił jednak do szpitala.
Przez ponad dwie godziny droga była zablokowana. Okoliczności zdarzenia ustalają policjanci.
[AKTUALIZACJA, godz. 12.15]
Kierowca mazdy holował volkswagena caddy. Auta zmierzały w stronę Jutrosina. W trakcie mijania, auto holowane (prowadził je 23-latek z Ukrainy) zderzyło się z jadącym z przeciwnej strony mercedesem, którym kierowała 53-latka z Rawicza. Oba pojazdy zostały pokiereszowane.
Kierowca volkswagena caddy - 23-latek z Ukrainy został przebadany przez załogę karetki. - Doznał stłuczenia lewego podudzia i otarcia skóry, na czas poniżej siedmiu dni - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu. Dodaje, że mężczyzna pozostał na miejscu i nie trafił do szpitala.
Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Za spowodowanie kolizji, 23-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.