reklama
reklama

On bił, ona musiała uciekać z dzieckiem z domu. Koniec z tym?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: On bił, ona musiała uciekać z dzieckiem z domu

On bił, ona musiała uciekać z dzieckiem z domu. Koniec z tym? - Zdjęcie główne

adobe stock | foto On bił, ona musiała uciekać z dzieckiem z domu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kobieta i dziecko Liczba przypadków przemocy domowej rośnie w zastraszającym tempie. Zjawisko nasiliło się podczas pandemii. Przymusowa izolacja sprawiła, że ofiary są zmuszone spędzać ze swoimi oprawcami w czterech ścianach jeszcze więcej czasu.
reklama

Pod koniec ubiegłego roku została wprowadzona nowa regulacja prawna, która może częściowo pomóc ofiram przemocy domowej.

W skrócie nowe regulacje dają policji prawo do usunięcia sprawcy przemocy domowej ze wspólnego mieszkania.

- To rewolucja. Wreszcie doczekaliśmy się sytuacji, w której ktoś, kto robi zło, opowiada od razu za nie. A nie jak do tej pory: krzywdził, a potem siedział sobie w kapciach przed telewizorem, podczas gdy policja pomagała się spakować ofierze - ocenia Mirosław Sobkowiak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu nowe zapisy tzw. ustawy antyprzemocowej, które z końcem listopada 2020 r. weszły w życie.

Policyjne statystyki potwierdzają, że kobieta (ta płeć najczęściej widnieje w statystykach ofiar), niejednokrotnie z małoletnim dzieckiem, nie dość, że „obrywała” od swojego partnera, bądź innego domownika, to jeszcze na jej barki spadał ciężar poszukania sobie schronienia.
Oznaczało to, że oprócz sprawcy karana była ofiara i to podwójnie: raz przez domownika, który znęcał się nad nią, drugi raz przez system zmuszający do opuszczenia miejsca dla niej najważniejszego - domu.

„Gdzie spędzę najbliższą noc?”

Nowy przepis ustawy antyprzemocowej przyznaje policji uprawnienia do wydawania wobec sprawcy nakazu opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i zakazu zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia.

Takie polecenie ma natychmiastową skuteczność. Niezastosowanie się do wydanego zakazu lub nakazu grozi nałożeniem grzywny (do 5.000 zł), karą aresztu lub ograniczeniem wolności (art. 66b kodeksu wykroczeń).

Nakaz eksmisji lub zakaz zbliżania się obowiązuje przez 14 dni. Przedłużyć go może jednak sąd, do którego z wnioskiem powinien się zwrócić pokrzywdzony. Postępowanie w tej sprawie będzie przeprowadzane w trybie przyspieszonym. Orzeczenie zostanie wydane w ciągu miesiąca od złożenia wniosku.

Jest jednak jedno "ale"

Zastrzeżenie, które można mieć do nowych regulacji, to sposób powiadamiania społeczeństwa o konkretnych przypadkach pomocy domowej. Odbywa się to poprzez wieszanie policyjnego nakazu/zakazu na drzwiach mieszkania zajmowanego przez sprawcę i jego rodzinę.

O ile na domach jednorodzinnych może to jeszcze ujść uwadze postronnych (a przecież nie o to chodzi), o tyle w większych skupiskach mieszkańców - jak blokowiska - budzi to spore wątpliwości. Z jednej strony taka informacja może obligować sąsiadów do zgłaszania obecności eksmitowanego sprawcy, z drugiej piętnuje rodzinę, bo publicznie pokazuje się jej problemy. Dlatego środowisko pracowników pomocy społecznej ma zamiar wnioskować o uregulowanie tej kwestii innymi drogami, aby nie miała tak publicznego wymiaru.

Statystyki policyjne dotyczące przemocy domowej na terenie powiatu rawickiego w 2020r.

Ilość wydanych niebieskich kart:
ogółem 126
po raz pierwszy 86
po raz kolejny 40

Ofiary przemocy według płci:
kobiet  110
mężczyzn 16

Przypadki stosowania przemocy według płci:
kobiet 6
mężczyzn 80

Zatrzymano 55 osób stosujących przemoc domową w stanie nietrzeźwości

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama