Przez dwa tygodnie - od 7 do 21 grudnia - do miejskogóreckiego biura ARiMR wpłynęło 129 wniosków o przyznanie pomocy dla producentów świń, którym zagraża utrata płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku spowodowanymi koronawirusem.
Pomoc jest przeznaczona dla producentów świń, którzy od 1 marca do 15 lipca utrzymywali w gospodarstwie średnią dzienną liczbę świń wynoszącą co najmniej 21 sztuk.
Pomoc ma być udzielona rolnikowi, któremu zagraża utrata płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku rolnym, spowodowanymi epidemią COVID-19.
„Założono, że może ona być kumulowana z pomocą udzielaną z tytułu prowadzenia również innych niż produkcja świń w cyklu otwartym kierunków produkcji rolnej na podstawie rozporządzenia PROW, przy czym łączna kwota pomocy nie może przekroczyć równowartości w złotych kwoty 7.000 euro” - czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia, ustanawiającego rządową pomoc dla producentów trzody chlewnej.
Wysokość dotacji będzie wypłacana w formie ryczałtu.
4.500 zł otrzyma posiadacz co najmniej 21 świń i nie więcej niż 50 zwierząt. Natomiast, kwota 14.900 zł może trafi ć do rolnika, który hoduje więcej niż 50 sztuk trzody, ale nie więcej niż 200. Najwięcej, 23.800 zł otrzymają posiadacze stada powyżej 200 świń.
- Przy ustalaniu wysokości wsparcia brano pod uwagę zarówno spadek cen, problemy ze zbytem, wydłużenie procesu produkcji, jak i konieczność ponoszenia wyższych kosztów produkcji - tłumaczy Karol Junory, kierownik Biura Powiatowego A RiMR w Miejskiej Górce.
68 tys. złotych Gmina Pakosław przeznaczy w tym roku na realizację programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Szczegóły TUTAJ
Komentarze (9)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
miesiąc temu | ocena +1 / -0
bolo
Kazde doplaty powoduja ze poglowie nie spada a jest bardzo duza nadprodukcja.
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +5 / -0
Paradoks
Największy paradoks jest taki, że dostają dopłaty z tytułu pandemii COVID 19. To zapytajcie tych rolników ilu z nich wierzy w tą chorobę i pandemię? Ale łapy po pieniądze wyciągać to zawsze pierwsi potrafią. Wszystko im się należy i nic im się nie opłaca... Cały czas ta sama gadka.
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +9 / -4
stary
na lepsze traktory bambrow stac a na biedne swinki nie kiedys nie bylo doplat i jakos dawali rade
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +4 / -5
logo
A kiedy zlikwiduja KRUS.A co do swin to mamy WOLNY RYNEK koniec kropka
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +10 / -6
jan
A kto dopłaci restauracjom , gabinetom odnowy biologicznej, hotelom itp ;czyżby świnie nie jadły i nie rosły ?nie skupywali ludzie przestali jeść .
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +13 / -6
jet
Komu trza zabrać ażeby innym dopłacać ?
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń
2 miesiące temu | ocena +7 / -9
Rolnik że Sowiny
To i tak nic. Cena swin powina byc równa od 5.80 + vat do 6.50 + vat. Wtedy rolnik moze muwic o zyskach.
Zgłoś
Odpowiedz
Oceń