reklama
reklama

Czytelnik żali się na funkcjonowanie GCKiR w Jutrosinie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Czytelnik żali się na funkcjonowanie GCKiR w Jutrosinie - Zdjęcie główne

Krystyna Konieczna, dyrektor GCKiR w Jutrosinie | foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Zgłosił się do nas czytelnik, który uważa, że jutrosiński GCKiR organizuje za mało imprez, a jeżeli nawet coś się odbywa, są to wydarzenia przygotowane przez stowarzyszenia lub zewnętrzne firmy. Zapytaliśmy o to burmistrza Jutrosina, Romualda Krzyżosiaka oraz dyrektor GCKiR – Krystynę Konieczną.
reklama

- Czy nie zechcieliby Państwo zainteresować się działaniem i funkcjonowaniem jutrosińskiego domu kultury czyli GCKiR? Pracują tam aż 3 osoby. Imprez tyle co kot napłakał, a jeśli już do nich dochodzi to zazwyczaj z inicjatywy osób z zewnątrz, tak więc nie wiem czy aż 3 etaty są tam potrzebne - napisał do nas jeden z czytelników.

W jego opinii kierownik domu kultury, Krystynę Konieczną trudno jest "złapać" w miejscu i godzinach pracy.

- Szybciej można ją spotkać w godzinach pracy spacerującą z głową w chmurach po mieście - opisuje.

W jego opinii w innych domach kultury wygląda to dużo bardziej korzystnie.

Nie siedzą bezczynnie w GCKiR?

Według danych przekazanych przez Krystynę Konieczną, w 2022 roku GCKiR zorganizował kilkanaście imprez oraz był współorganizatorem kilku dodatkowych. W zestawieniu uwzględniła koncerty, konkursy, zajęcia dla dzieci oraz uroczystości. Natomiast w pierwszym półroczu 2023 r. był organizatorem 5 różnych form aktywności oraz współorganizatorem trzech. Według przedstawionych planów, w okresie lipiec-wrzesień 2023 r. zorganizowanych będzie jeszcze kolejnych pięć aktywności, a do czterech GCKiR dołoży swoją „cegiełkę”.

- Jednym z ważnych elementów działalności Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji w Jutrosinie jest uczestnictwo w życiu i działalności lokalnych organizacji społecznych. W ramach współpracy organizowanych jest wiele imprez głównie o charakterze lokalnym z udziałem artystów amatorów oraz dzieci i młodzieży szkolnej. Są to imprezy rozrywkowo - zabawowe, okolicznościowe, ludowe oraz obchody świąt kościelnych, państwowych, okolicznościowych, rocznicowych, takie jak między innymi: akademie okolicznościowe, spektakle, przedstawienia szkolne, konkursy, dni 
otwarte; Dzień Babci i Dziadka, Dzień Matki, Dzień Kobiet, Dzień Seniora, wigilie bożonarodzeniowe, spotkania świąteczne i okolicznościowe; zebrania, posiedzenia, konferencje dla organizacji społecznych, instytucji i firm; przygotowanie i obsługa posiedzeń Sesji Rady Miejskiej w Jutrosinie, lokalu wyborczego dla Miasta i Gminy Jutrosin; pokazy, kiermasze, prezentacje, wystawy dla firm, organizacji, instytucji, szkół i przedszkoli; zabawy, baliki, mikołajki, wieczorki, potańcówki itp. - wyjaśnia Krystyna Konieczna.

Problemy przez pandemię

Zapytaliśmy burmistrza Jutrosina czy w czasie obecnej kadencji dyrektor GCKiR wprowadzono jakieś nowości do „repertuaru” centrum. Szef samorządu przekazał, że kadencja przypadła w części na czas epidemii COVID, w związku z tym działalność GCKiR została dostosowana do rygorów sanitarnych, czyli zajęcia odbywały się zdalnie. Dodał, że w tym czasie ogłoszony został konkurs wiedzy o gminie Jutrosin.

- Nową inicjatywą jest zaplanowana na sierpień tego roku „rowerówka jutrosińska”. Ze swojej strony dobrze odbieram bliską współpracę GCKiR z Klubem Senior+. Klub działa w pomieszczeniach domu kultury i rozwija swoją działalność - przekazał Romuald Krzyżosiak.

Realizuje ten, kto wymyślił

Romuald Krzyżosiak tłumaczy, że pomysł na zorganizowanie „Jutrosińskiej Dychy” zrodził się w środowisku jutrosińskich biegaczy, którzy wówczas aktywnie działali w Stowarzyszeniu Przyjaciół Jutrosińskiego Sportu. Aktualnie stowarzyszenie to zawiesiło działalność, a samą ideę organizacji „Dychy” przejął Klub Jutrosińska Dycha.

- Jest to więc pomysł, który ma swoich autorów i nie zamierzam zabierać nikomu marki na wydarzenie sportowe. Natomiast od pierwszej edycji „Dychy” gmina Jutrosin angażuje się w organizację finansowo i logistycznie. Spotkania robocze w sprawie organizacji wydarzenia odbywają się w UMiG, również w GCKiR w Jutrosinie. Wiem też, że istnieją pewne kontrowersje i formułowane są zarzuty, ale przy organizacji tego typu wydarzeń zawsze jest dużo nerwów i oczekiwań. Dla mnie najważniejsze jest to, że impreza się udaje - przekazał burmistrz Jutrosina.

Odniósł się także do innych imprez organizowanych przez „stowarzyszenia lub podmioty prywatne”.

- Celem statutowym stowarzyszeń jest organizowanie zawodów, imprez, a także jubileuszy. Organizacje mogą występować o środki na taką działalność w ramach corocznego otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych finansowanych z budżetu gminy Jutrosin - wyjaśnił włodarz gminy.

Przypomniał, że nabór wniosków odbywa się w lutym i podkreślił, że stowarzyszenia korzystają z tych pieniędzy.

- Pragnę podkreślić, że jutrosińskie imprezy i wydarzenia cieszą się dobrą frekwencją i są dobrze wspominane przez uczestników. Oprócz „Jutrosińskiej Dychy” przykładem może być zeszłoroczny rajd konny „Hubertus’22”, który okazał się wydarzeniem bardzo udanym, a organizowany był przez wiele podmiotów, mi.in gminę Jutrosin, powiat rawicki oraz firmy i osoby prywatne – podsumował.

Nieobecność usprawiedliwiona

A co z nieuchwytnością spacerującej „w chmurach” dyrektor GCKiR? Sama zainteresowana przyznaje, że od grudnia 2022 do kwietnia 2023, ze względu na przewlekłą, ciężką chorobę, często nie była obecna w pracy. Podkreśla przy tym, że wykorzystała zaległy urlop oraz przebywała na zwolnieniu lekarskim.

- W tym czasie można mnie było zobaczyć spacerującą po ulicy, gdyż moja choroba nie wymagała leżenia w łóżku. Natomiast, gdy jestem w pracy, także często chodzę po ulicy, ponieważ moja praca wymaga bycia w różnych miejscach i załatwiania wielu spraw poza GCKiR. Na usprawiedliwienie dodaję, że chodzę pieszo także w sprawach służbowych, choć może rzeczywiście byłoby szybciej gdybym jeździła samochodem - przekazała Krystyna Konieczna.

Na ocenę przyjdzie czas

Romuald Krzyżosiak przyznaje, że docierają do niego sygnały mieszkańców wskazujące na to, że w ościennych gminach, ich zdaniem, ośrodki kultury robią o wiele więcej. Podkreśla, że kadencja obecnej dyrektor jeszcze się nie skończyła i na ocenę przyjdzie czas.

- Jednak trzeba jasno powiedzieć, że zarówno ocena działalności dyrektora GCKiR, jak i innych kierowników i dyrektorów jednostek organizacyjnych gminy - w moim przekonaniu - nie powinna być przedmiotem debaty prowadzonej na łamach lokalnej prasy. Jeżeli jako burmistrz nie jestem zadowolony z pracy osoby, która pełni swoją funkcję w ramach kadencji - po wygaśnięciu kadencji ogłaszam konkurs, ewentualnie zachęcam osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje i predyspozycje do kandydowania. Również bieżące problemy: skargi, zarzuty, niedociągnięcia - omawiam bezpośrednio z zainteresowanymi osobami i nie upubliczniam treści tych rozmów - zaznaczył burmistrz Jutrosina.

Przypomina, że na stanowisko dyrektora GCKiR, w 2019 roku, został ogłoszony konkurs, do którego przystąpiły dwie osoby, z których jedna spełniła kryteria formalne. Podkreśla także, że o funkcjonowaniu GCKiR w Jutrosinie niejednokrotnie rozmawiał z obecną dyrektor oraz, że dyrektor GCKiR, podobnie jak inni kierownicy jednostek organizacyjnych gminy, co roku składa sprawozdanie ze swojej działalności podczas obrad rady miejskiej.

- Jest to okazja do zadawania pytań i oczekiwania wyjaśnień dotyczących działalności GCKiR w Jutrosinie. Z tego, co pamiętam - a można to zweryfikować na nagraniach obrad sesji rady miejskiej - nikt nie zadawał p. dyrektor GCKiR pytań ani nie oczekiwał wyjaśnień - podsumował Romuald Krzyżosiak.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama