reklama
reklama

Przyleciała znad Bajkału do Pakosławia?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adam Kuźnia

Przyleciała znad Bajkału do Pakosławia?  - Zdjęcie główne

foto Adam Kuźnia

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Miejscowy zalew na ustach ptasiarzy z całej Polski. Winna temu… kaczka, ale nie taka zwykła. Chodzi o bajkałówkę - której naturalnym środowiskiem jest azjatycka część Rosji, a konkretnie tereny wokół oddalonego od naszego kraju o około 8 tys. kilometrów Jeziora Bajkał.
reklama

Kaczka bajkałówka, zwana dawniej cyranką bajkalską, to gatunek średniej wielkości wędrownego ptaka wodnego z rodziny kaczkowatych. - Na świecie jest około miliona sztuk tego gatunku. Ptak ten zamieszkuje środkową i wschodnią Syberię oraz wybrzeża Bajkału - czyli prawie 8.000 km od Polski. Zimuje głównie w Japonii, Korei Południowej i Chinach, rzadko na Tajwanie i w Hongkongu. Sporadycznie pojawia się w Europie oraz Ameryce Północnej. W Polsce praktycznie wcale - wyjaśnia Grzegorz Lorek, nauczyciel biologii i znany w regionie ptasiarz (hobbysta obserwujący ptaki w ich środowisku naturalnym, często też robiący im zdjęcia, a także zgłębiający wiedzę na ich temat). 

Kaczka bajkałówka. „Rodzynek” na zalewie

To właśnie ptasiarze zauważyli bajkałówkę w Pakosławiu. - 9,10 i 12 stycznia zauważono ją na zbiorniku Jamnik w Dolinie Baryczy, a już 21 i 22 lutego na „Pakosławiu” - mówi Grzegorz Lorek. - Będąc nad Bajkałem nigdy jej nie widziałem na żywo, więc kiedy na forum przeczytałem, że ona jest tak blisko, natychmiast zebrałem się i razem z moim uczniem pojechaliśmy do Pakosławia. Udało nam się ją jeszcze zobaczyć - co prawda w kiepskim już świetle, ale widzieliśmy ją w naturze. Przyznaje, że stało się to dzięki temu, że zbiornik Pakosław nie jest duży. - Na takim np. 300-hektarowym akwenie byłoby ją już trudniej zauważyć - uważa. 

Grzegorz Lorek opisuje kaczkę, którą widział na zalewie.

Był to samczyk o barwnym upierzeniu. Gdyby to była samiczka, można byłoby ją w gąszczu ptaków przegapić - one już tak pięknie się nie prezentują. Dodam jeszcze, że kilka dni później widziano taką kaczkę w okolicy Milicza, a 23 marca już pod Warszawą. Czy to ten sam ptak - nie wiadomo - dopowiada Grzegorz Lorek. 

 Kaczka bajkałówka w Pakosławiu to ewenement na skalę krajową?

Jak twierdza specjaliści, jeśli się potwierdzi, że widziana w Pakosławiu bajkałówka pochodzi z naturalnego środowiska, będzie to ewenement na skalę krajową. - Do tej pory ptak ten nie był stwierdzony w Polsce, ale niestety istnieje tu niebezpieczeństwo, że ptak ten mógł uciec z... hodowli. Kaczka bajkałówka jest częstym okazem polskich hodowców - przyznaje.

Jak twierdzi Grzegorz Lorek - będzie trudno, ale nie jest to niemożliwe. - To, czy ptak widziany w Dolinie Baryczy czy w Pakosławiu jest ptakiem z Syberii, będzie bardzo trudne do określenia dla specjalistów badających faunę Polski - przyznaje pasjonat ornitologii. Zaznacza, że widziany na zalewie ptak nie miał obrączki, a to może świadczyć, że jednak pochodzi ze środowiska naturalnego.

Jednak od stwierdzenia pochodzenia ptaka jest Komisja Faunistyczna - zespół ekspertów i naukowców, którzy potwierdzają na podstawie zebranych informacji, opisów i fotografii, czy coś jest faktem naukowym - wyjaśnia Grzegorz Lorek.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama