reklama
reklama

Protest przeciwko zamknięciu Szkoły Podstawowej w Gościejewicach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: materiały akcji protestacyjnej

Protest przeciwko zamknięciu Szkoły Podstawowej w Gościejewicach - Zdjęcie główne

foto materiały akcji protestacyjnej

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Rodzice i uczniowie zrzeszyli się na grupie na Facebooku, gdzie wyrażają swój sprzeciw. Powstały banery i hasła typu: "Głos swój mamy, szkoły nie oddamy! I zapewniamy, że się nie poddamy!". Poprosiliśmy burmistrza, by jeszcze raz wyjaśnił swoje argumenty.
reklama

Protest społeczności związanej ze szkołą - głównie rodziców i uczniów trwa od momentu pojawianie się oficjalnych informacji o planowanej likwidacji szkoły w Gościejewicach. Ze względu na pandemię, działania prowadzone są głównie w internecie - ostatnio pojawiły się hasła i banery sprzeciwiające się planom gminy. Przeciwnicy likwidacji szkoły udostępniają je w mediach społecznościowych. 

- Ze względu na obecną sytuację mamy utrudnione możliwości, ale będziemy działać do skutku. Jesteśmy zdeterminowani - zaznaczają organizatorzy akcji.

Petycje sprzeciwiające się likwidacji można przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ

(fot. materiały akcji protestacyjnej)

Radni przyjęli uchwałę o zamiarze likwidacji szkoly. Po posiedzeniu poprosiliśmy burmistrza, by jeszcze raz wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem jest to słuszna decyzja.

„Czasem trzeba podjąć trudne, ale niezbędne kroki”

Panie burmistrzu, radni przegłosowali uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły, choć okazało się, że wcale nie są przekonani do tej decyzji?

I ja wcale się radnym nie dziwię, bo nie była to łatwa decyzja. Likwidacja szkoły to żaden powód do satysfakcji. Ale niestety również do takich decyzji zarówno radni jak i ja zostaliśmy wybrani – czasami po prostu trzeba podjąć trudne, ale niezbędne kroki. Przy okazji chciałbym podziękować radnym, którzy podzielili moje zdanie, a radnych niezdecydowanych lub przeciwnych będę próbował w dalszym ciągu do niego przekonać. Ubolewam jednak, że nie odbyła się nad tą uchwałą żadna dyskusja na sesji, bo uważam że mieszkańcy mogli jej oczekiwać. Ja przedstawiłem swoje zdanie, które stanowiło obszerne uzasadnienie do uchwały. Mogę się domyślać, że radni popierający uchwałę „podpisali” się pod moimi argumentami, więc nie widzieli potrzeby zabierania głosu. Żałuję natomiast, że radni, którzy głosowali przeciw w żaden sposób nie uzasadnili swojego stanowiska.

Jakie kroki zostaną podjęte w następnej kolejności?

Kolejnym krokiem jest wystąpienie do wielkopolskiego kuratora oświaty o opinię do uchwały w sprawie zamiaru likwidacji szkoły (co już zresztą poczyniliśmy) oraz poinformowanie rodziców dzieci ze szkoły w Gościejewicach o podjętej uchwale.

Co w przypadku jeśli kuratorium się nie zgodzi? Czy taki scenariusz jest brany pod uwagę?

Oczywiście, że taki scenariusz jest brany pod uwagę, ale o jego konsekwencjach powiem na końcu. Ja zresztą od początku tej dyskusji zwracałem uwagę, że jakiejkolwiek decyzji by radni nie podjęli to ją uszanuję. Negatywna opinia kuratorium nie blokuje jeszcze całkowicie naszych planów, ale wydłuża całą procedurę, gdyż ewentualnym dalszym krokiem jest nasze odwołanie od opinii kuratora do Ministra Edukacji i Nauki. Zresztą niejako przewidując taką ewentualność uruchomiliśmy całą procedurę na półtora roku wcześniej, gdyż przypomnę tylko, że likwidacja szkoły miałaby nastąpić z końcem sierpnia przyszłego roku.

Może pan jeszcze raz wskazać, jakie lepsze warunki niż w Gościejewicach czekają na uczniów w SP Bojanowo.

Rodzice dzieci z Gościejewic przysłali do nas petycję w której sprzeciwiają się likwidacji szkoły. Można się z nią zapoznać na naszym BIP-ie, jednak w bardzo dużym skrócie mogę powiedzieć, że podkreślali w nich kameralność szkoły, zaangażowanie rodziców i nauczycieli, bezpieczeństwo, wyposażenie oraz dobry stan budynku, indywidualne podejście do ucznia oraz walory szkoły jako centrum kulturalnego osadzonego w wieloletniej tradycji. Absolutnie nie zamierzam z tym dyskutować, bo to prawda. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że wymienione walory szkoły podstawowej w Gościejewicach to jest standard obowiązujący w każdej naszej gminnej szkole. Mogę za to podać kilka istotnych elementów, których w Gościejewicach nie ma lub które trudno prowadzić z uwagi na ograniczenia organizacyjne, a które funkcjonują w szkole w Bojanowie. Są to np.:hala sportowa oraz sala gimnastyczna, boisko typu „Orlik”, świetlica, pracownie przedmiotowe, możliwość organizowania różnych zajęć dodatkowych w różnej tematyce (kółka zainteresowań, SKS-y), możliwość prowadzenia zajęć w grupach w ramach jednej klasy, ale również współzawodnictwo w jednym roczniku w ramach kilku klas, szkoła w Bojanowie o wiele lepiej przygotuje nastolatka do kolejnego etapu edukacji, gdyż liczebnością w klasach (20-30 dzieci) jest zbliżona do standardu jaki jest w szkołach średnich.

Warto przy okazji przywołać tu kilka liczb. Obecnie w szkole w Gościejewicach uczy się 75 dzieci, są wśród nich również dzieci z innych obwodów (np. mieszkający w Tarchalinie, Zaborowicach), a nawet spoza naszej gminy. Ze statystyk urodzeń wynika jednak, że w szkole powinna być ponad setka dzieci, a zatem już dzisiaj 1/3 rodziców z tego obwodu szkolnego posyła swoje dzieci do innych szkół w tym również do Bojanowa. Jest to trend postępujący, a z ilości dzieci w obecnych najmłodszych klasach (klasy od 1 do 5) wynika, że za trzy lata pozostanie w tej szkole 58 dzieci, czyli średnio siódemka dzieci w klasie. Dane demograficzne są nieubłagane, będzie nas coraz mniej – nie będę się nad tym rozwodzić, wystarczy poczytać oficjalne statystyki publikowane przez GUS z których wynika jeszcze, że za kilka/kilkanaście lat ilość osób starszych będzie zdecydowanie wyższa od młodych.

Nie jestem specjalistą dydaktykiem, więc posłużę się też wynikami badań które można znaleźć na stronach Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Edukacyjnej – wynika z nich że jednym z najmniej istotnych czynników, które wpływają na wyniki dziecka w nauce jest np. indywidualizacja nauczania, czy wielkość klasy. Za to jednym z wyżej cenionych czynników jest możliwość uczenia się w grupach i wpływ rówieśników, a największe znaczenie ma samoocena.

Pozostałe kwestie podnoszone przez rodziców jak np. problemy z dojazdem do Bojanowa to nawet trudno komentować – mamy przecież zorganizowane dowozy dla wszystkich dzieci (nawet przedszkolaków), dowozimy do Bojanowa dzieci z kilkunastu wiosek. Nie widzę powodów dla których rodzice dzieci z Gościejewic nie poradziliby sobie z ewentualnym dojazdem do szkoły np. na wywiadówkę skoro radzą sobie z tym wszyscy pozostali mieszkańcy gminy. Przecież każdego dnia dojeżdżają do Bojanowa na zakupy, do znajomych czy w innych celach.

Czy szkoła na pewno pomieści wszystkich uczniów – tych dotychczasowych, przeniesionych z ul. Drzymały i z Gościejewic?

Pomieści bez problemu. Jak już wcześniej wspomniałem liczba dzieci z roku na rok maleje. Przypomnę tylko, że jeszcze do niedawna w budynkach szkoły podstawowej w Bojanowie uczyło się 9 roczników (6 podstawówki oraz 3 gimnazjalne). Warto przy tej okazji wspomnieć, że dzieci z Gościejewic nie będą rozdzielane i całymi klasami zostaną dołączone do klas w Bojanowie. Szkoła w Bojanowie nadal pozostanie średniej wielkości szkołą (ok 550 uczniów) z nauką jednozmianową, a żadna z klas nie będzie miała więcej niż 30 dzieci.

Jakie remonty będzie trzeba w niej przeprowadzić?

Remonty będą niewielkie – mamy kilka pomieszczeń w budynku na ul. Lipowej, które dotychczas nie były użytkowane i to właśnie one zostaną przygotowane do prowadzenia w nich nauki. Poza tym szkoła zostanie tak zorganizowana, aby w jednym budynku (tym mniejszym) uczyły się tylko klasy 1-3, a w drugim starsze. Będzie zatem wygodnie organizacyjnie, ale i bezpiecznie z punktu widzenia tych najmłodszych uczniów.

Kiedy będzie wiadomo dokładnie ilu nauczycieli z Gościejewic będzie zatrudnionych w Bojanowie a ilu musi szukać sobie innej pracy?

Obecnie nikomu nie możemy zagwarantować pracy. Zatrudnienie nauczycieli z Gościejewic będzie uzależnione od tego ilu nauczycieli z SP w Bojanowie przejdzie na emeryturę, bądź skorzysta np. z urlopu na poratowanie zdrowia – wiedzę na ten temat będziemy mieli jednak dopiero na wiosnę przyszłego roku. Procedurę uruchomiliśmy jednak odpowiednio wcześnie bo na półtora roku przed likwidacją, tak aby również nauczyciele mogli się do niej przygotować.

Nauczyciele oczywiście również zabrali głos w dyskusji i przedstawili mi na piśmie swoje stanowisko, w którym sprzeciwiają się likwidacji szkoły. Przy wielu argumentach pozytywnych pozwolili sobie jednak również na poddanie w wątpliwość warunki sanitarne i względy bezpieczeństwa w SP w Bojanowie, a także możliwość „wyśmiewania” dzieci wioskowych. Proszę aby tego nie robili, bo po pierwsze jest to absolutnie nieprawdą (notabene w szkole w Bojanowie uczą się już dzisiaj dzieci z kilkunastu wiosek i chyba stanowią już większość), a poza tym niektórzy z Nich w przeszłości w Bojanowie również uczyli lub uczą obecnie. Wracając do pytania Pani redaktor, jeśli byłbym złośliwy, to mógłbym powiedzieć, że nie wiem czy można „narażać” nauczycieli z Gościejewic na niebezpieczeństwa i niedostatki sanitarne uczenia w szkole w Bojanowie. Na szczęście złośliwy nie jestem i wiem, że po prostu walczą o swoje miejsca pracy. Tylko proszę o właściwy dobór argumentów i niestraszenie dzieci i ich rodziców szkołą w Bojanowie.

Jakie oszczędności w budżecie gminy spowoduje likwidacja szkoły?

Szkoła w Gościejewicach na dzisiaj kosztuje gminę ponad 1,6 mln zł rocznie z czego ok 1,2 mln zł stanowią wynagrodzenia. Jest to najdroższa szkoła w gminie – roczny koszt jednego ucznia to niespełna 20 tys. zł, przy ok 12 tys. na ucznia w Bojanowie oraz ok 9 tys. w Golinie Wielkiej. Tak duży koszt szkoły w Gościejewicach spowodowany jest oczywiście małą ilością dzieci – przypomnę tylko, że średnia ilość dzieci w klasie np. w Golinie Wielkiej wynosi ok 20, a w Gościejewicach ok 9 dzieci. Pewne jest również, że te koszty w przyszłości tylko będą rosły. A wracając do odpowiedzi to wprost można powiedzieć, że na dzisiaj kwota która zostałaby w budżecie gminy po likwidacji szkoły w Gościejewicach jest nie mniejsza niż 1,5 mln zł rocznie.

Co z budynkiem szkolnym w Gościejewicach?

Trudno mieć konkretne plany wobec budynku, gdy do końca nie wiadomo czy i kiedy sama likwidacja faktycznie będzie miała miejsce. Można oczywiście pokusić się o kilka przykładów rozwiązań jak np.: wykorzystanie budynku na potrzeby gminne, w tym mieszkaniowe. Budynek ma ciekawą konstrukcję – jest parterowy z szerokimi korytarzami. Być może byłby dobry pod jakieś usługi leczniczo-opiekuńcze. Na pewno chcielibyśmy zostawić sporą część działki na potrzeby wioski – są tam boiska dla dzieci i teren, który mógłby być wykorzystywany przez mieszkańców wioski np. na festyny. Rodzice i nauczyciele zarzucają nam, że zamierzamy zamknąć pięknie wyremontowany budynek. Przyznaję, że jest on dobrze utrzymany, ale tak przecież zachowuje się dobry gospodarz tzn. dba o swoją własność. Absurdem byłoby doprowadzanie do ruiny (czyli nie remontowanie) budynku, aby znaleźć uzasadnienie do jego zamknięcia.

Na ostatniej sesji radni uznali też za bezzasadne dwie petycje - rodziców przedszkolaków z oddziału przedszkolnego w Gościejewicach oraz rady rodziców sprzeciwiającej się likwidacji szkoły w Gościejewicach. I tu też radni mieli wątpliwości?

Wyniki głosowań nad petycjami pokrywają się z wynikiem głosowania nad samą uchwałą o zamiarze likwidacji szkoły. Pytanie o petycję w sprawie oddziału przedszkolnego w zasadzie należałoby omówić na samym początku, gdyż ma ono kluczowe znaczenie w całym procesie likwidacji szkoły.

Dlaczego?

Dwa dni przed sesją odbyło się posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej, w którym uczestniczyli wszyscy radni (z wyjątkiem jednego), przedstawiciele rady pedagogicznej SP w Gościejewicach, rady rodziców oraz rodzice przedszkolaków z oddziału przedszkolnego w Gościejewicach. W posiedzeniu wziąłem udział również ja i mój zastępca. Przedstawiciele szkoły i oddziału przedszkolnego bronili oczywiście stanowiska przedstawionego w petycjach, przy czym najistotniejsze zdanie, w moim przekonaniu, przedstawiła jedna z nauczycielek szkoły w Gościejewicach. Otóż wskazała ona, że dzieci ze szkoły (oczywiście nie wszystkie) w Gościejewicach borykają się z wieloma problemami i wymagają wsparcia nie tylko dydaktycznego, ale i emocjonalnego. Że mają problemy już na początku swojej drogi edukacyjnej, te problemy „idą” dalej z dzieckiem i się wręcz nawarstwiają. Przyznam, że niejako „ulżyło” mi że te słowa padły w końcu publicznie z ust pedagoga gościejewickiego, gdyż dotychczas był to trochę temat tabu, tzn. w rozmowach prywatnych rodzice i nauczyciele potrafili to przyznać, ale publicznie nigdy.

Co ma do tego oddział przedszkolny?

Żeby wyjaśnić, o co w tym chodzi należy naszym mieszkańcom przedstawić jak działa oddział przedszkolny w Gościejewicach. Jest on czynny przez 5 godzin, bez pełnego wyżywienia, do którego uczęszczają (do jednej wspólnej grupy) dzieci w trzech rocznikach 4-6 lat. Trzylatki z tego rejonu gminy wcale nie uczęszczają do przedszkola, chyba że rodzice widzą taką potrzebę i przywożą dziecko do Bojanowa. Obecnie do oddziału uczęszcza 18 dzieci w trzech rocznikach. Do pierwszej klasy wyjdzie 7 dzieci, a z tegorocznego naboru wynika że do oddziału dojdzie tylko troje dzieci, a więc od września w oddziale będzie 14 dzieci w trzech rocznikach. Oddział przedszkolny w Gościejewicach jest jedynym zapleczem szkoły w Gościejwicach, a zatem już dzisiaj widać, że kolejne pierwsze klasy w szkole miałyby po 5 dzieci. Tak naprawdę to oddział przedszkolny, a w konsekwencji i szkoła od jakiegoś czasu naturalnie „same się wygaszają” – po prostu  rodzice wybierają inne przedszkola czy szkoły. Proszę zwrócić uwagę, że w rocznikach 2015-2017 w tym obwodzie urodziło się 35 dzieci, a do oddziału przedszkolnego uczęszcza tylko połowa z nich. 

Zadaliśmy zatem na tejże komisji rodzicom i nauczycielom pytanie, czy zastanawiali się kiedyś co jest źródłem problemów ich dzieci w szkole? Postawiliśmy też pewną tezę (choć oczywiście nie przesądzamy), czy nie jest tak, że być może źródłem problemów jest właśnie oddział przedszkolny, a konkretnie zasady jego funkcjonowania. Chciałbym też podkreślić, że absolutnie nie jest to winą dzieci (przecież rodzą się równe) czy nauczycieli, ale warunków i okoliczności w jakich przyszło im funkcjonować.

Dlaczego ono ma mieć wpływ na późniejszą edukację?

Jestem ojcem dwóch córek, które właśnie uczęszczają do przedszkola, a zatem mam pełne prawo i odpowiednie doświadczenie, aby powiedzieć, że dziecko w wieku 2,5-3 lat jest gotowe do pójścia do przedszkola. Nie muszę być też specjalistą, aby stwierdzić, że dziecko przebywające o rok dłużej w przedszkolu, przez 8-10 godzin dziennie, w swojej grupie wiekowej ma dużo większe szanse na właściwe przygotowanie do szkoły od dziecka, które takich warunków nie ma. Każdy rodzic i nauczyciel przyzna, że dla małych dzieci tak duże dysproporcje w czasie poświęconym na naukę i wychowanie przez okres 3-4 lat musi bezdyskusyjnie odbić się na ich późniejszych wynikach w szkole. Dlatego też za niedopuszczalne uważam stanowisko nauczycieli szkoły w Gościejewicach wnioskujących o pozostawienie oddziału przedszkolnego. Nie leży to absolutnie w interesie dzieci, a wyłącznie w interesie nauczycieli i choć rozumiem, że walczą o swoje miejsca pracy, to ten argument nigdy nie powinien paść z ich strony.

I tu dochodzimy do słowa klucz „szanse”. Tak jak dzieci mają swoje powinności względem rodziców, kiedy ci zaniemogą tak my, dorośli, rodzice mamy swoje powinności wobec dzieci – szczególnie w pierwszych latach ich życia. Jako burmistrz również mam pewne obowiązki wobec najmłodszych mieszkańców, a są nimi stwarzanie szans na jak najlepsze i równe dla wszystkich warunki nauki i wychowania. I takie właśnie szanse zostaną stworzone dla dzieci z oddziału przedszkolnego w Gościejewicach, które w przyszłym roku będą skierowane do swojego macierzystego przedszkola w Bojanowie – dodam, że do całkiem nowego przedszkola, które zacznie funkcjonować w budynku przy ul. Drzymały. Oddział przedszkolny w Gościejewicach jest ostatnim w gminie, który funkcjonuje na takich mocno „ograniczonych” zasadach – wyraźnie widać, że tracą na tym dzieci i czas najwyższy z tym skończyć, nawet kosztem wygody rodziców.

Obowiązkiem burmistrza jest również stwarzanie warunków do podejmowania pracy przez mieszkańców. I taką szansę rodzice dzieci z oddziału w Gościejewicach dostaną od przyszłego roku, bo dotychczas (oddział jest czynny tylko 5 godzin dziennie) z uwagi na opiekę nad dziećmi jej do końca nie mieli.

Dawanie równych szans nauki i opieki dzieciom, przy jednoczesnym stworzeniu możliwości podejmowania pracy przez rodziców jest w moim przekonaniu najlepszą formą pomocy rodzinie i obowiązkiem każdego samorządowca – i mam tu na myśli również radnych. Z postawionymi przez nas na komisji pytaniami i tezami dotyczącymi funkcjonowania oddziału przedszkolnego w Gościejewicach (i jaki ma to wpływ na dalsze funkcjonowanie dzieci w szkole) nie zmierzył się nikt z rodziców, nauczycieli czy radnych, którzy byli przeciwni likwidacji oddziału. Rozstrzygnięcie petycji, podobnie jak uchwały w sprawie likwidacji odbyło się bez dyskusji.

Innego wyjścia pan nie widzi? Chociażby wspominanego przez rodziców wygaszania placówki?

Taki postulat pojawił się w wystąpieniu przedstawicieli rady rodziców na jednej z komisji oświaty  poświęconej szkole w Gościejewicach. Oddziału przedszkolnego nie będzie, a zatem nie będzie też naboru do pierwszej klasy w szkole – skoro dzieci będą chodziły do przedszkola w Bojanowie, to razem ze swoją grupą pójdą do pierwszej klasy w Bojanowie. W kolejnym roku nie będzie drugiej klasy, a w kolejnym trzeciej. Od czwartej klasy zabraknie godzin dla nauczycieli przedmiotowych, a zatem zabraknie również nauczycieli, bo znajdą sobie szkołę, która zagwarantuje im pełne etaty. W konsekwencji najdalej za 4-5 lat staniemy ponownie przed tym samy problemem likwidacji szkoły z tą różnicą, że wtedy już żadnego innego wyjścia nie będzie. Stawiam zatem podstawowe pytanie, czy najzwyczajniej nas na to stać, bo takie powolne wygaszanie przez 5 lat to wydatek z gminnego budżetu rzędu 8-9 milionów złotych.

Mam prośbę do rodziców najmłodszych dzieci zarówno z oddziału przedszkolnego ale i początkowych klas szkoły - zastanówcie się państwo, czy warto wam dzisiaj protestować, czy na pewno interes wasz i waszych dzieci jest zbieżny z interesem rodziców i dzieci z klas starszych. (...) Młodsze dzieci o wiele szybciej i łatwiej adaptują się do nowego otoczenia, a przedszkole i szkoła w Bojanowie dadzą im naprawdę solidne przygotowanie do dalszych etapów edukacji i życia. Nie odkładajcie tej decyzji na kolejne 5 lat, bo wtedy wasze dzieci będą starsze i trudniej będzie im dostosować się do nowych warunków. Nie bójcie się tej decyzji, tym bardziej, że nie jesteście sami – już dzisiaj połowa rodziców przedszkolaków oraz 1/3 rodziców uczniów z waszego obwodu tak postępuje, a ich dzieciom żadna krzywda z tego powodu się nie dzieje.

 

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama