reklama
reklama

Takiej sytuacji jeszcze nie było (FILM)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Takiego obrotu spraw, do jakiego doszło dziś przed planowaną sesją rady miejskiej w Jutrosinie, jeszcze nie było jeszcze w historii tego samorządu. Co się stało?
reklama

Sesja przewidziana na dzisiejsze popołudnie to jedno z ważniejszych posiedzeń w roku. Radni mieli, m.in. debatować, a potem postanowić, czy udzielić burmistrzowi absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu, dyskutować o raporcie o stanie gminy oraz podjąć ważne uchwały finansowe.

Posiedzenie nawet się oficjalnie nie rozpoczęło. Na sesji nie pojawił się przewodniczący Fabian Małecki, ani wiceprzewodnicząca Mirosława Antkowiak. Obrady chciał rozpocząć wiceprzewodniczący rady Mariusz Grzywaczewski - choć zdaniem obecnego w sali radcy prawnego - nie mógł. Jak wyjaśnił, dziś wygasł mandat radnego - z powodu niezłożenia oświadczenia majątkowego. Uchwała w sprawie stwierdzenia tego faktu była przewidziana w porządku obrad.

Mimo stanowiska przedstawionego przez prawnika, Mariusz Grzywaczewski nie opuścił miejsca przy stole prezydium rady. Wyjaśniał, że oświadczenia nie złożył w terminie, bo był na zwolnieniu lekarskim. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego na obradach nie pojawili się Fabian Małecki i Mirosława Antkowiak. 

Zaskoczeni sytuacją byli radni oraz sołtysi, którzy mieli uczestniczyć w sesji pierwszy raz po rocznej przerwie, spowodowanej pandemią.

"To cyrk". "To nie sesja, a kabaret". "Jak żyję, takiego czegoś nie widziałem". "Znowu o Jutrosinie będzie głośno". "To chyba pierwszy taki przypadek w Polsce" - to tylko niektóre komentarze, jakie udało się zasłyszeć w sali.

Nie jesteśmy dziećmi w piaskownicy. Radzimy o przyszłości tej gminy, o jej finansach - akcentował radny Mateusz Janicki podkreślając, że zachowanie przewodniczącego oraz wiceprzewodniczących to brak szacunku dla rady i mieszkańców.

Poinformował też, że w najbliższym czasie zostanie złożony do wojewody wniosek o odwołanie - zarówno przewodniczącego, jak i wiceprzewodniczącej.

Cierpliwość stracił burmistrz Romuald Krzyżosiak, który oświadczył, że jest mu wstyd przed mieszkańcami gminy, że samorząd funkcjonuje w takich okolicznościach.

Sala sesyjna opustoszała tuż po 17.00. Nie wiadomo, kiedy będzie mogło odbyć się kolejne posiedzenie, choć - jak twierdzi  wiceburmistrz Marek Glura - jest to sprawa pilna dla realizacji gminnych inwestycji.

Do tematu wrócimy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama